Będąc w ciąży fascynowało mnie noszenie w chuście. Poczucie bezpieczeństwa i bliskości plus wolne ręce to było coś. Oglądałam filmiki instruktażowe i tu pojawiał się kłopot. Co z czym i jak? Jako fizjoterapeuta wiedziałam że muszę skorzystać z porady doradcy chustonoszenia bo sama tego nie ogarnę.

Gdy urodził się Franio zaraz po tygodniu umówiłam się na wizytę w sumie odbyła się chyba gdy Franio miał 3 tygodnie. Moją doradczynią była Dominika – cudowna osoba. Ciepła z podejściem i cierpliwa – do mnie i mojego gadulstwa. Kiedy konsultacja się zakończyła byłam bardzo szczęśliwa że będę mogła synka nosić w chuście… schody się pojawiły gdy na drugi dzień nie mogłam poradzić sobie z wiązaniem, Franio się odginał co mnie jaki fizjoterapeucie się nie podobało a do tego chusta nie leżała tak jakbym chciała wiec co?! OBRAZIŁAM SIĘ NA NIĄ ? 

I tak minęły 4 miesiące to był ciężki czas. Franio miał skok rozwojowy ja byłam już strasznie zmęczona a spacery które dawały mi zawsze odetchnąć okazało się  że „parzą” mojego synka ? Wtedy sięgając po coś, z szafy -wypadła mi chusta, spojrzałam na nią i myśle:

– dobra ostatni raz próbuje.

Spróbowałam,  udało się! Wyszliśmy na spacer a Franio spał tak smacznie. Odezwałam się wtedy do Agi z 24hugs klik z prośbą o pomoc w doborze chusty dłuższej, abym mogła zacząć wiązać kieszonkę. Aga okazała się tak dobrą duszą że nie tylko przesłała mi swoją chustę firmowa 24hugs ale udzieliła kilku wskazówek.

Pokochaliśmy noszenie z Franiem od tamtej pory zabierałam chustę ze sobą wszędzie na spacery ale i na wycieczki lub do rodziny.

Potrzebowałam dojrzeć do noszenia w chuście, poukładać sobie wszystko w głowie i zrobić to na spokojnie, na swój sposób w zgodzie z samą sobą.

Napisze Wam teraz jakie ja widzę korzyścią z noszenia w chuście:

– nawiązanie relacji i więzi z dzieckiem

– zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa i bliskości wtedy gdy tego potrzebuje mając przy tym dwie wolne ręce (przy tym należy pamiętać że nie każde dziecko będzie potrzebowało noszenia w chuście, i tak bliskiego kontaktu)

– chwila ciszy i spokoju gdy maluch śpi, wprawdzie na naszej klatce piersiwej i my go niesiemy ale w chuście Franio potrafił spać mi ciągiem 2.5 godziny co w warunkach domowych zdarzało się bardzo rzadko

– profilaktyka bioderek – w chuście nóżki dziecka są w odwiedzeniu i rotacji zewnętrznej czyli dokładnie tak jak powinny być.

Często mi zadajecie pytanie?
Jak to jest w pionie nosić nie można a w chuście już tak?!

Dokładnie tak!! Pozycja w chuście prawidłowa jest zupełnie inna od tej w pionie.

W pionie dziecko:

– zły rozkład napięcie mięśniowego podczas podtrzymywania główki i złego ustawienia miednicy

– brak podparcie dla miednicy, zwisające nogi

– odginanie głowy w tył

– złe ułożenie rączek często jedna cofa się do tylu co w przyszłości może skutkować nieprawidłowym podporem w leżeniu na brzuchu.

Pozycja w chuście:

miednica ułożona pośrednio i stabilnie podparta

– rączki dziecka w przedłużeniu ciała

– stawy biodrowe w odwiedzeniu i rotacji zewnętrznej

– główka spoczywającą na klatce piersiowej rodzica

Zwróć uwagę tylko na to aby główka była skierowana raz na jedna raz na druga stronę

Gdy Franio usiadł postanowiłam spróbować nosidła. To bardzo ważne aby dziecko samodzielnie usiadło zanim wsadzimy je do nosidła aby zbyt wczesnie go nie pionizować bo pozycja w nosidle jest zupełnie inna jak w chuście. Niestety moje serce należy do chusty ?

Rozumiem doskonale że wiązanie może wam sprawiać trudność ale może musicie dojrzeć do tego tak jak i ja musiałam. O tym jak wybrać chustę powstał wpis KLIK i o tym od kiedy możemy używać nosidła KLIK

Jak ubierać dziecko do chusty czy nosidła?

Oczywiście wszystko zależy od pogody my zaczynaliśmy się nosić w okresie zimowym i na początku po prostu pożyczałam kurtkę od taty żebyśmy zmieścili nie w niej razem z Franiem. Obecnie mamy bluzę od firmy fun2bemum

I mam dla Was niespodziankę Aga z 24 hugs tu link do jej strony tu kliknij przygotowała dla Was zniżkę na nosidła i chusty o treści GIBONOSZENIE

Dajcie znać jakie macie doświadczenie z noszeniem w chuście a może nosidle?

*post sponsorowany